W miniony weekend odbyła się kolejna (już trzecia) edycja Targów Kosmetyków Naturalnych EKOCUDA. Cieszyłam się na nie, bo przyznam szczerze, że nie przepadam za kupowaniem kosmetyków przez internet, a te targi to doskonała okazja, by produkty idealnie dopasować do swojej cery, jej potrzeb i własnych oczekiwań. Przedstawiciele wszystkich firm i marek z przyjemnością udzielają porad, wskazówek, dzielą się wiedzą - to wszystko to pasja - mnie to przekonuje!
Zrobiłam wstępną listę zakupów, ale ściśle się jej nie trzymałam. Bo i w tym roku kupiłam dwa nadprogramowe kosmetyki, ale uzależniłam się od toników i dobieram je tak, by były jak najlepszej jakości. Tak też wróciłam z tonikiem z firmy Nature Queen. Z tej firmy używam olejek z pestek malin jako pielęgnację na noc.
Drugim kosmetykiem do oczyszczania i tonizacji to esencja polny warkocz. Ma właściwości regulujące i daje przyjemne uczucie odświeżenia. Wprowadziłam już ją do pielęgnacji i zapowiada się, że zakup ten był strzałem w dziesiątkę.
Z ulubionych marek oczywiście zajrzałam do Sylveco. Ten żel aloesowy planuję używać przed olejowaniem włosów. Podpatrzyłam nową metodę olejowania, w której chodzi o to, by pod olej nałożyć mgiełkę, hydrolat bądź właśnie żel nawilżający. Ponoć efekty zabiegu są dużo dużo lepsze, więc sprawdzę to.
Linia ALOESOVE jest uniwersalna dla każdego rodzaju skóry potrzebującej nawilżenia i regeneracji.
Więcej możecie poczytać na ich stronie <click>
Moja kolekcja ALOESOVE powiększyła się o 3 produkty, bo oprócz tych na zdjęciu mam jeszcze żel do mycia twarzy i płyn micelarny.
Z kolorówki byłam na kilku stoiskach oferujących kolorówkę. U puroBio zachwyciłam się rozświetlaczami, sami zobaczcie jaka pigmentacja. Swatche wyglądają zachęcająco, jak na twarzy nie wiem, ale będę o nich pamiętać.
Kosmetyki Annabelle Minerals znam i lubię. Tonacja 'golden' jest idealnie dopasowana do mojej karnacji. Podkład matujący jeszcze mam, lubię go, ale ten rozświetlający ma drobinki, które dodają cerze świeżości, a tego ostatnio potrzebuję.
Dajcie znać czy byłyście i co sobie kupiłyście. Jakich macie naturalnych, kosmetycznych ulubieńców?